42. WESOŁYCH SWIĄT
Podłogi schną, troszkę musimy dogrzewać, aby temperatura miała kilka stopni. Zrobiło się jeszcze przyjemniej. W domu rozchodzi sie niesamowite echo, nawet przy najcichszym dźwięku.
Wczoraj kurier dostarczyła lampy do garażu i postanowiłem pobawić się w elektryka i je zamontować. Swietlówki mają barwę dzienną, a klosze są matowe. Montaż poszedł szybko i sprawnie, ale z poszukiwaniem prądu to już inna historia - ale udało się.
Oto efekty, niestety montażyści od rekuperacji jeszcze nie skończyli i dalej mam przez nich bajzel.
Chyba się zdecydujemy na wcześniejszy montaż kominka - ma to też swoje minusy - trzeba będzie palić, aby instalacje nie zamarzły. Jednak plusów będzie więcej..
Tak jak się zapowiedzieli tak przyjechali, niecałe dwie godziny i 150 metrów podłogi zostało zalane. Musieliśmy uszczelnić dom i zaczęliśmy grzanie. Niestety temperatura u nas była około 2 stopni. Oto fotki z prac.
przygotowania
"lanie wody"
a tak wygląda po wygładzeniu....
Już jutro będzie można chodzić, chociaż już dziś sprawdzałem - bardzo twarde
Dzień zapowiadał się normalnie - praca od 6. Około 9 telefon, że przyjechali od rekuperacji montować kanały na pddaszu. OK nie ma sprawy - poprosiłem żonę. Godzinkę później telefon od kominiarza, że najlepiej mu pasuje podjechać dzisiaj zrobić inspekcję dla gazowni - moja odpowiedź -zapraszam około 14. Przed jedenastą telefon od projektanta gazu, że prosi o umiejscowienie skrzynki gazowej w którym miejscu działki- umówieni na 14.30. Tyle co odłożona słuchawka - kolejny HIT: jutro BĘDĄ Z WYLEWKAMI. Myślę sobie spoko, ale jak będą wchodzić na górę ci od rekuperacji?? - chwila namysłu i szybka decyzja: zdemontuję im okno nad garażem i będą sobie wchodzić po drabinie. Przed 13.00 jeszcze zapowiedzieli się na jutro telefonicznie moi ulubieńcy od bramy garażowej - będzie wymiana uszkodzonego panela i regulacja. A jeszcze trzeba zastąpic Mikołaja i załatwić prezenty!! Naszło mnie takie spostrzeżenie, że chyba robi się zima bo budowlańcy szukają roboty.
Daliśmy radę. Na szczęście jest już wieczór i marze tylko o....
pozdrawiam.
No to jesteśmy gotowi na zalanie domu anhydrytem. Ogrzewanie rozłożone, na 12 obwodów wyszło ponad 1350 metrów rurek. Teraz pozostało czekanie na pogodę , chociaz dzisiaj było u nas 10 stopni (jeśli jeszcze będzie) oraz zarezerwowany termin. W sumie od tego zależy czy będziemy coś robić w zimie czy nie. W najgorszym przypadku do marca będziemy dłubać na poddaszu.